
Wzgórza Lewińskie i ruiny Zamku Homole
Dzisiaj zabieram Was w miejsce niesamowicie piękne i ku mojemu zdziwieniu w ogóle nie oblegane przez turystów. Góry Orlickie po raz kolejny mnie pozytywnie zaskoczyły swoją nieprzewidywalnością i atrakcyjnością. Sama trasa nie była wymagająca. Po drodze spotkałam tylko jedno, dość strome podejście, gdzie stopy były pionowo. Nie jest to długi kawałek i każdy, w swoim tempie poradzi sobie w tych warunkach. Zapraszam Was do podziwiania widoków niczym z powieści „Ania z Zielonego Wzgórza”.
Przełęcz Polskie Wrota
Wędrówkę rozpoczynamy w miejscu Przełęcz Polskie Wrota (660 m n.p.m.). Punkt ten napotkamy kierując się drogą krajową nr 8 na Kudowę Zdrój, przy której znajdziemy baner informujący, że za 100 m znajduje się Kopalnia Łupka Kolorowego. Wjeżdżając w drogę szutrową pozostawiliśmy auto na placu przy kopalni, wcześniej pytając się gospodyni czy jest taka możliwość. Plac jest spory, myślę że nikt nie będzie miał problemu z pozostawieniem tam swojego samochodu. Musimy dojść szlakiem niebiesko żółtym do drogi asfaltowej i bezpiecznie przejść na drugą stronę jezdni. Jest tam tablica „Specjalny obszar ochrony siedlisk Natura 2000, Grodczyn i Homole koło Dusznik”, przy której rozpoczyna się nasz szlak – niebieski.
Ludowe 675 m n.p.m.
Szlak ten prowadzi drogą szutrową obok kilku zabudowań i ukazuje nam przedsmak pierwszych widoków na okoliczne wzniesienia i polne krajobrazy. Trochę zazdroszczę mieszkańcom, że z okien mają takie pejzaże. Dochodzimy do skrzyżowania Ludowe (675 m n.p.m.) i do szlaku niebieskiego dochodzi czerwony. Lekko pod górkę idziemy drogą szutrową. Naprawdę spaceruje się tędy bardzo przyjemnie. Powoli zaczyna się wyłaniać wzniesienie Gomoła, które wygląda jak półkula porośnięta drzewami. Zaobserwujemy także kładkę, która w tym polnym krajobrazie staje się niespodziewanym gościem.
Bukowy Stawek 702 m n.p.m.
Miejsce Bukowy Stawek (702 m n.p.m.) informuje nas, że podążając niebieskim szlakiem za 10 minut znajdziemy się przy ruinach Zamku Homole. Nazwa ta dotąd kojarzyła mi się z Pieninami i Wąwozem Homole, który zwiedzałam 3 lata temu i to miedzy innymi tam pokochałam góry do tego stopnia, że stały się moją pasją. Aby dojść do ruin musimy wejść na drewnianą kładkę. Widoki z niej są świetne. Dodatkowo umieszczono w podłodze trójkątne tablice, które informują nas na co aktualnie patrzymy. Ktoś mógłby powiedzieć, że kilka desek i taka radość … tak moi drodzy, element ten jeszcze bardziej uatrakcyjnia to miejsce. Jest tutaj ławeczka, na której można przysiąść i podziwiać widok między innymi na Wzgórza Lewińskie czy na Grodziec.
Ruiny Zamku Homole na wzniesieniu Gomoła
Wchodzimy po drewnianych schodach, które zmieniają się w węższe schodki prowadzące dość stromo w górę na ruiny Zamku Homole, które leżą na wzniesieniu Gomoła (733 m n.p.m.). Murowany zamek zbudowano pod koniec XIII lub XIV wieku, prawdopodobnie przez Czechów i znajdował się tutaj grud tak zwanych Homoli. Według pierwszych opisów właścicielem zamku był Tamo Panowicz. W 1427 roku zamek stanowił główną siedzibę husytów, a następnie wszedł we władanie rycerzy rozbójników. Został opuszczony około 1560 roku i od tamtej pory stał się ruiną, z której do dzisiaj zachował się kawałek wieży zamkowej. Możemy ją obejść dookoła po drewnianym pomoście. Wracamy z powrotem po schodkach i po kładce pod znak Bukowy Stawek.
Niesamowite widoki Wzgórz Lewińskich i okolicznych polanek
Teraz wybieramy szlak czerwony i polną ścieżką idziemy lekko pod górę, zostawiając za sobą, oddalające się z każdym krokiem wzgórze Gomoła. Zachwyca nas piękno okolicznych polanek, które są tak malownicze, że ciężko jest znaleźć słowa, które mogłyby oddawać w pełni ich piękno. Każdy musi się przekonać osobiście, jak cudownie i spokojnie przemierza się tą sielankową cześć trasy. Zza każdego zakrętu roztacza się przed nami coraz piękniejszy widok, który zmienia się w zależności od perspektywy. Z jednej strony wyłania się nam Masyw Śnieżnika, z drugiej przy dobrej widoczności dostrzeżecie Karkonosze oraz Śnieżkę. Jest tutaj ławeczka, na której można usiąść i po prostu podziwiać, ale uwierzcie mi nie wiedziałam, w którą stronę mam usiąść.
Sama polna ścieżka, wśród większych i mniejszych wzgórz sprawia, że przenosimy się w zupełnie inny wymiar. Dlatego tym bardziej dziwił mnie fakt spotkania tutaj tylko jednego turysty. Z jednej strony super cały szlak mój, ale z drugiej po co tłoczyć się na popularnych szlakach, jak można równie dobrze odpocząć na tych mniej uczęszczanych i podziwiać nie mniej atrakcyjne widoki. Biorąc pod uwagę fakt dzisiejszych zagrożeń jest to po prostu bezpieczniejsze.
Grodziec zwany Grodczynem 803 m n.p.m.
Podziwiając te piękne widoki cały czas pozostajemy na szlaku czerwonym. Przed naszymi oczami mamy wzniesienie Grodziec, który jest kolejnym punktem naszej dzisiejszej wycieczki. W pewnym momencie nasza polna droga zmienia się w ścieżkę leśną doprowadzając nas do stromego podejścia w górę. Jest naprawdę pionowo, obuwie musi mieć dobrą przyczepność, bo czy sucho czy mokro można stąd zjechać, a przecież nie o to nam chodzi. Spokojnym tempem podejście zajmuje około 10 minut, ale to raczej kwestia indywidualna. Potem jest już bardziej płasko, jednak czujemy, że idziemy pod górę. Sam Grodziec, zwany także Grodczynem (803 m n.p.m.) jest najwyższym szczytem Wzgórz Lewińskich i wita nas przekaźnikiem. Możemy dostrzec stąd widoki, ale większość zasłaniają drzewa. Odpoczywamy chwilę na pieńku i udajemy się w dalszą trasę w dół po ścieżkach leśnych.
Od Przełęczy w Grodźcu 709 m n.p.m.
Dochodzimy do miejsca Przełęcz w Grodźcu (709 m n.p.m.), gdzie zmieniamy szlak na zielony. Sprowadzi on nas w dół najpierw po drodze szutrowej, a później po polnych dróżkach. Cały czas towarzyszą nam wiejskie, sielskie widoki oraz pojawiają się zabudowania. Czasem trasa wiedzie przez dość wysoką trawę, trzeba uważać i patrzeć pod nogi, gdyż w trawie tej jest dość sporo małych jaszczurek. Później znów wchodzimy w las i nagle pojawia się droga asfaltowa, która zaprowadzi nas w miejsce oznaczonym jako Nad Lewinem Kłodzkim (459 m n.p.m.).
Rynek w Lewinie Kłodzkim
Do szlaku zielonego dochodzi szlak niebieski, który po około 10 minutach doprowadzi nas do miejscowości Lewin Kłodzki. Trzeba tutaj uważać, gdyż szlak przecina droga krajowa nr 8 i niestety, aby przejść na drugą stronę nie ma w tym miejscu pasów, a droga jest ruchliwa. Szlak wiedzie przez rynek Lewina Kłodzkiego, który ma w sobie pewien urok, jednak brakowało mi w tym miejscu przytulnej kawiarenki w stylu lat 20 – tych, w której można by było odpocząć i zjeść jakieś lody przy upale jaki obecnie panuje. Mimo, że rynek jest czysty, ma fontannę i kilka ławeczek to niewiele się dzieje, a lody możecie zakupić w sklepie spożywczym. Za rogiem rynku idzie nasz szlak już tylko niebieski przechodzący obok Kościoła św. Michała Archanioła. Następnie musimy podejść około 500 m asfaltem, aby skręcić w lewo w kolejną dzisiejszego dnia drogę polną.
Wracamy polnymi ścieżkami do Przełęczy Polskie Wrota
Tutaj znowu mamy bogactwo pięknych widoków, sielskich krajobrazów i wszech panującego spokoju. Szlak nadal jest niebieski i prowadzi czasem trochę w górę, czasem w dół, a czasem prosto. Jest to bardziej spacer raz w cieniu, a raz w pełnym słońcu, gdyż ścieżka ucieka w las, po to by zaraz stać się ponownie drogą polną. Teraz obchodzimy Grodziec, a później Gomole z drugiej strony. Warto też przystanąć i obejrzeć się za siebie, ponieważ miejscami przebija się widok na Karkonosze. Dochodzimy do miejsca Nad Przełęczą Polskie Wrota, gdzie do niebieskiego szlaku dochodzi szlak żółty. Kombinacja tych dwóch szlaków zaprowadzi nas w miejsce, gdzie pozostawiliśmy swój samochód.
Na zakończenie
Tak oto dobiegła końca kolejna wspólna wędrówka. Dziś przepełniona pięknymi widokami. Całość trasy wyniosła 14,5 km, ale żeby podać Wam czas przejścia to mam problem. Według Mapy Turystycznej jest to około 4:50 godziny, jednak mi zajęło to znacznie więcej z racji dłuższych przerw na widokach i odpoczynku w tak pięknych okolicznościach przyrody. Zdecydowanie jest to wyprawa na cały dzień i ważne żeby była ładna pogoda, aby można było podziwiać w pełni krajobrazy. Przy upale zabieramy ze sobą dużo wody, najlepiej niegazowanej i koniecznie okrycie na głowę. Myślę, że warto w to miejsce wybrać się również wczesną jesienią, kiedy to pejzaż zmienia swoje barwy. Nie pozostaje mi nic innego, jak z całego serca polecić Wam tą trasę, zwłaszcza jeśli nie chcecie martwić się o miejsce parkingowe pod Błędnymi Skałami, które w sezonie przeżywają oblężenie i zależy Wam na ciszy i spokoju.

Zieleniec - Orlica - Masarykova Chata
Może Ci się spodobać

Szczyty Jawornik Wielki i Borówkowa
13 października 2020
Wielka Sowa po mojemu
14 lipca 2020
komentarzy 29
Małgorzata
Wspaniała fotorelacja. Samo miejsce również zachwyca i z pewnością bym się tam odnalazła, bo to zdecydowanie moje klimaty 🙂
szlakzaszlakiem
Więc nie ma na co czekać tylko pakować plecak i wyruszyć na szlak 🙂
krystynabozenna
Może i dobrze, że nie oblegane, bo przynajmniej nie zadepczą.
Cudowne tereny i jakie piękne zdjęcia 🙂
szlakzaszlakiem
Dziękuję bardzo 🙂 Z tym deptaniem to racja.
Krystyna
My jeździmy dużo na rowerach i stąd wiem, co ludzie potrafią zsotawić po sobie…wszędzie śmietnik w pięknych okolicach wrrr…
Patryk Tarachoń
Wolałbym już w sumie zobaczyć cały zamek niż ruiny byłem na kilku urodzinach i jakoś niespecjalnie mnie to zadowala.
szlakzaszlakiem
Niestety w tym miejscu zachowały się tylko ruiny.
Coach Your Stress
Aż żal, że nie mogę teraz ruszyć w drogę. Piękne miejsca, cudowne zdjęcia, wspaniała kolorowa jesień!
szlakzaszlakiem
Dlatego cieszę się, że mogę chociażby za pośrednictwem komputera pokazywać takie piękne miejsca 🙂 Cieszę się, że wycieczka podobała się Tobie 😉
Krystyna M.
Coś dla mnie – tak bym sobie szła i szła – uwielbiam takie wędrówki, zwłaszcza przez miejsca, których nie znam i nie wiem, co mnie czeka za zakrętem. 🙂 Piękne zdjęcia i ciekawy opis 🙂 Gdy już odwiedzę wszystko w mojej okolicy – to wybiorę się na dalsze trasy!
szlakzaszlakiem
Bardzo dziękuję za komentarz. Trzymam kciuki za Twoje wędrówki.
Marta
ALe pięknie! 😉
szlakzaszlakiem
Zgadzam się, ja się zakochałam w tym regionie 🙂
Opowieści z Podróży
Pięknie i tak zielono! W górach Orlickich byłam wiosną – Orlica nalezy Korony Gór Polski, którą powoli zdobywam! A Homole do tej pory kojarzyły mi się tylko z wąwozem Homole w Pieniach – polecam, przepiękne miejsce 🙂
szlakzaszlakiem
Też miałam takie skojarzenia na początku 🙂 Ale te opisywane Homole oczarowały mnie niesamowicie. Trzymam kciuki, by udało się zdobyć wszystkie szczyty Korony Gór Polskich.
ValdiTravel
Uwielbiam takie szlaki! Dziękuję za inspirację na kolejny wypad, z którego też zrobimy relację 😁
szlakzaszlakiem
To dokładnie tak jak ja. Super, bardzo się cieszę. Gdybyście chcieli możecie tą relację do mnie przesłać. Chętnie podlinkuję ją u siebie.
Karolina z Rudeiczarne.pl
Ależ pięknie! I już sobie wyobrażam, jak tam musi być kolorowo jesienią. Chociaż Wasze widoczki w lecie aż koją duszę 🙂
szlakzaszlakiem
Bardzo dziękuję 🙂 Myślę, że to jest jedno z takich miejsc, które będzie prezentować się świetnie o każdej porze roku.
Mateusz
Rowerkiem by się szło przejechać
szlakzaszlakiem
Tak, myślę że trasa jest ciekawa również dla miłośników rowerków 🙂
Dziewczyny z Z naciskiem na szczeście
Przypomniałaś mi czasy dziećiństwa, kiedy to spędzałam tam z rodzicami całe lato. Naprawdę piękny zakątek Polski <3
szlakzaszlakiem
Bardzo się cieszę i zazdroszczę, że mogłaś być tam tak często 😉
Katarzyna Chicbykate
Do odwiedzenia tego szlaku i miejsca przekonują mnie Twoje piękne zdjęcia. Myślę, że spiszę sobie ten szlak do notesu i jak będę szukała pomysłu na spędzenie wolnego weekendu latem, z dala od domu, to właśnie tam się udam.
szlakzaszlakiem
Bardzo dziękuję. Cieszę się, że spodobała Ci się trasa i polecam z całego serca. Bardzo polecam 🙂
Ireneusz
Pierwszy raz ten szlak zrobiłem chuba w 1985 roku na wycieczce szkolnej, a potem jeszcze kilka razy. Urokliwe miejsce
szlakzaszlakiem
Super. Bardzo się cieszę, że tereny te są Tobie znane. Pozdrawiam 🙂
Psyche Tee - Wirtualny Gabinet Psychologiczny
Zupełnie nie znam wspomnianych szlaków, jednak jak patrzę na zdjęcia to mam wrażenie, że to są takie dobre przykłady przygotowania infrastruktury pod podróżujących z dziećmi:) Co jest fantastyczne, bo kiedy rodzic czuje się bezpieczniej, chętnie wypuszcza się w szlak z dzieckiem:)
szlakzaszlakiem
Wzgórza Lewińskie to zdecydowanie piękne miejsce, a przy tym można spokojnie wybrać się na ten szlak z dziećmi. Jest bezpieczny i dla rodziców i co najważniejsze, dla dzieciaczków.